sobota, 28 marca 2015

Rozdział 6

Nico di Angelo

     Pałac niezbyt się zmienił od ostatniego razu. A tak przynajmniej wydawało się Nicowi. Wysokie, czarne kolumny podtrzymywały ogromne sklepienie, na którym widniało mrożące krew w żyłach malowidło przedstawiające miliardy martwych dusz torturowanych wewnątrz Tartaru. Na ścianach wisiały wielkie portrety najstraszniejszych potworów mitologicznych znanych ludzkości. W oddali Nico słyszał mroczną szatańską melodię grającego fortepianu.

     Panująca tu atmosfera nie była zbyt przyjemna. Nico jednak był przyzwyczajony do takich nastrojów, jego siostra Hazel już nie. Dlatego wsunęła swoją trzęsącą się dłoń między chłodne palce brata, rozglądając się uważnie otoczeniu.

- Nico? – powiedziała córka Plutona – Jesteś pewien, że jesteśmy tu mile widziani?

- Nikt nie jest tu mile widziany – przełknął ślinę, po czym pociągnął swoją przyrodnią siostrę za sobą.
 
     Syn Hadesa na szczęście jeszcze pamiętał tutejsze rozmieszczenie korytarzy, dlatego z łatwością potrafił odnaleźć gabinet swojego ojca, w którym zapewne bóg właśnie przesiadywał. Przewędrowawszy prawie cały dom, w końcu zatrzymali się pod wielkimi, czarnymi drzwiami, na których wisiała najprawdziwsza czaszka. To stamtąd wydobywał się dźwięk instrumentu.

     Nico lekko zapukał do drzwi i otworzył je cicho. W środku zastał swojego ojca siedzącego tuż przed fortepianem grającego jakieś smętne pieśni. Chłopak nie znał go od tej strony.

- Czy możemy wejść? – zapytał nie pewnie

     Melodia gwałtownie ucichła. Zirytowany bóg natychmiast się odwrócił, chcąc się zemścić za przerywanie mu w trakcie grania utworu. Jednak kiedy ujrzał swoje dzieci, od razu złagodniał.

- Och… Nico! Hazel! – Hades wstał ze swojego siedzenia i podbiegł do półbogów, tuląc ich, co bardzo zaniepokoiło Nica, gdyż sam bóg śmierci nigdy nie okazywał jakiegokolwiek szczęścia na widok swoich dzieci. Hazel również miała  zdziwioną minę. – Jak się cieszę z waszych odwiedzin!

- Tato… - zaczął Nico niepewnym głosem – Szczerze to przyszliśmy tu, żeby dowiedzieć się czegoś na ten temat…

- Co? – zdziwił się bóg, po czym oddalił się w kierunku okna i zaczął nerwowo miętolić kawałek firany w swojej dłoni. – Jaki temat…?

- No właśnie tego chcielibyśmy się dowiedzieć. – odparła Hazel – Nico ma takie dziwne przeczucie… że coś się dzieje…

     Hades nagle spoważniał. Zaczął krążyć dookoła swojego gabinetu w tą i spowrotem. W końcu zatrzymał się przy swoim biurku i z szuflady wyciągnął białą kopertę i kawałek przyżółkłego pergaminu, na którym nabazgrał swoim piórem jakąś długą wiadomość. Po czym włożył wiadomość do środka. Na wierzchu koperty napisał dwa słowa: „Już Czas” i podał ją Nicowi.

- Weź to, synu – odparł bardzo niepewnie, jakby bał się, że coś zaraz się stanie – I przekaż Chejronowi. On będzie wiedział co dalej…

     Nico przeraził się. Hazel również nie wyglądała najlepiej. Chłopak podszedł niepewnym krokiem do drzwi i chwycił za klamkę w kształcie czaszki. Otworzył ją lekko, po czym jeszcze raz spojrzał na Hadesa.

- Do zobaczenia, ojcze…

- Do zobaczenia, dzieci…

     Wtem obaj półbogowie wyszli z gabinetu Hadesa i powrócili do drzwi wejściowych. Kiedy wydostali się na zewnątrz, Nico poczuł ogromną ulgę.

- Przygotuj się, Hazel! – powiedział po chwili – Zaraz wracamy drogą Cieni.

- Już? Ale… Ale... Przecież nie znaleźliśmy… - zmartwiła się - No dobrze… – w końcu dodała znużonym głosem – Wracajmy już do Obozu…

     Nico uśmiechnął się cierpko, po czym chwycił Hazel za rękę.

- Nie martw się. Odnajdziemy go.  Teraz mamy poważniejsze problemy.

     Hazel kiwnęła głową, po czym na chwilę odeszła od brata. Stanęła nad ogromną przepaścią, na której dnie rozciągała się rzeka Styks. Nico spojrzał na nią ze współczuciem. Dziewczyna skuliła się i wypowiedziała ostatnie słowa:

- Leonie, gdziekolwiek teraz jesteś, przysięgam na Styks, że w końcu ciebie odnajdę…

4 komentarze:

  1. Nominowałam cię do LBA więcej u mnie na :http://corka-milosci.blogspot.com/p/nominacje.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak obiecałam, tak i jestem!
    Dlaczego takie krótkie rozdziały? Czuję niedosyt!
    Wybacz, ale nie wiem, co bym mogła jeszcze napisać. :(
    Weny życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dołączam się do Kaemeeleq: Niedosyt ;_;
    Raz mi tu następny rozdział, tempo!
    Super rozdział! <3
    ~Wikkusia

    OdpowiedzUsuń